Reklama
  • Co pan wiezie w tej torbie?
    - Papier toaletowy
    - Ale czemu tak śmierdzi?
    - Bo wiozę go do pralni.
  • Mały Szkot mówi do ojca:
    - Tato, kup mi na urodziny łyżwy!
    - Przecież latem nie jeździ się na łyżwach!
    - To kup mi w zimie.
    - Ale w zimie nie masz urodzin!
  • Szkot zginął w wypadku samochodowym. Znajomy ma o tym delikatnie zawiadomić żonę ofiary. Pyta więc: - Pani mąż pojechał wczoraj do Aberdeen?
    - Tak.
    - I założył nowy garnitur?
    - Zgadza się.
    - To szkoda garnituru.
  • Szkot do umierającej żony: - Kochanie, idę po lekarza. Gdybyś jednak wyczuła, że zbliża się twój koniec, to nie zapomnij zgasić światła.
  • Kto odkrył węgiel na wyspach brytyjskich? Oczywiście, że Szkoci.
    A kiedy? Wydarzyło się to wieki temu temu, gdy MacPensowi wypadła z ręki jednopensówka na ziemię i całe miasto wyszło jej szukać.
  • Do najtańszej restauracji trafiło na wycieczce szkockie małżeństwo.
    - Ta zupa śmierdzi, weźmy tą droższą o pół pensa - mówi żona do męża.
    Mąż odsuwa talerz na 5 metrów i pyta się żony: - A teraz ?
    - Nie.
    - Widzisz, zaoszczędziliśmy pół pensa.
  • Pewien Szkot przyszedł z wizytą do znajomych. Po delikatnym obiedzie, na stole pojawia się deser: na małych talerzykach po kropelce miodu.
    - Moje gratulacje, widzę kupiłeś sobie pszczołę.
  • Szkot wchodzi do salonu samochodowego zwabiony reklamą
    Podchodzi sprzedawca i mówi: - Powinien pan kupić ten samochód, spala tylko łyżeczkę benzyny.
    - Stołową, czy od herbaty?
  • - Ile będzie kosztował przelot pana samolotem do Edynburga? - pyta szkockie małżeństwo.
    - Mogę was przewieźć za darmo, pod warunkiem, że w czasie lotu nie powiecie ani słowa.
    Już po wylądowaniu pilot, który w czasie lotu wykonywał różne karkołomne akrobacje gratuluje Szkotowi: - Muszę przyznać, że jeszcze żadnemu z moich pasażerów nie udało się zachować milczenia w czasie lotu!
    - A wie pan, że w pewnym momencie chciałem krzyknąć – mówi Szkot.
    - W jakim?
    - Kiedy moja żona wypadła z samolotu!
  • Młody Szkot wybrał się w podróż do Francji. Po powrocie ojciec wypytuje go o wrażenia.
    - Ach, wspaniale. To piękny kraj, tylko ludzie, jacy dziwni. Wyobraź sobie, że pewnego razu, o drugiej w nocy do mojego hotelowego pokoju wpada facet w piżamie. Wrzeszczy, wymachuje rękami, tupie. Złapał wazon stojący na stole, rzucił nim o podłogę, wreszcie wybiegł trzaskając drzwiami.
    - A co na to - pyta zdziwiony ojciec.
    - Nic, ojcze, dalej sobie grałem na kobzie.
  • Jak rozpędza się manifestacje uliczne w Szkocji?
    Wychodzi policja z puszkami na datki dla chorych.
Reklama

Polecamy: Dowcipy o małżeństwie
Źródło: Wydawnictwo Printex

Reklama
Reklama
Reklama