Reklama

Polecamy: Między nami jaskiniowcami- część 1

Reklama
  • Na polowaniu Kowalski strzela do bażanta.
    - Trafiłem! Nawet pióra poleciały!
    - To prawda, ale razem z bażantem....
  • Mama do Jasia:
    - Dlaczego chowasz strzelbę taty?
    - Żal mi dziewczynek.
    - Nie rozumiem...
    - Słyszałem, jak tata rozmawiał przez telefon z kolegą i mówił, że pójdą zapolować na dziewczynki...
  • Podobno sprzedałeś swego psa myśliwskiego, którego tak bardzo lubiłeś?
    - Tak. Ostatnio był nie do wytrzymania. Ilekroć opowiadałem historie z moich polowań, kręcił przecząco łbem.
  • W szkole:
    - Jasiu, wymień jakiegoś ssaka łownego.
    - Ssaka...ssaka... No, na przykład myśliwy!
  • - Co i w jakiej kolejności jest najważniejsze dla myśliwego?
    - Strzelba, pies i żona.
  • - Jak strzeliłem?
    - Znakomicie! Gdyby tylko ten jeleń stał trochę bardziej w lewo...
  • Myśliwy przed polowaniem pyta gajowego:
    - Dlaczego naszych naganiaczy nie ma tak długo?
    - Żegnają się ze swoimi rodzinami!
  • - Spudłowałem już dziesiąty raz! Chyba palnę sobie w łeb!
    - A trafisz?!
  • Sławny myśliwy pokazuje znajomemu swoje trofea. Gość zachwycony widokiem licznych poroży, szabli i kłów, nagle woła:
    - W rogu salonu widzę na ścianie głowę uśmiechniętej kobiety!
    - To głowa mojej teściowej. Do ostatniej chwili biedaczka myślała, że chcę ja sfotografować!
  • Myśliwy chwali się kolegom, że za jednym strzałem upolował trzy zające.
    - Jak to możliwe? - pytają.
    - Jednego trafiłem w brzuch, drugi zemdlał ze strachu, a trzeci udawał zabitego, więc i jego też wziąłem ze sobą.
  • W parku na ławeczce rozmawia ze sobą dwóch starszych
    panów:
    - Jakie hobby miał pan w młodości? - pyta jeden z nich.
    - Kobiety oraz polowanie.
    - A na co pan polował?
    - Na kobiety!
Reklama

Źródło: Wydawnictwo Printex

Reklama
Reklama
Reklama