Reklama

Advertisement
Gdy za oknem jest piękna pogoda, trzy- czy czterolatek ma ogromną frajdę z zabaw na świeżym powietrzu. Może grać w piłkę, bawić się w piaskownicy czy robić milion innych rzeczy (oczywiście pod czujnym okiem opiekuna), bo po prostu aura na to pozwala. Natomiast jesienią i zimą, kiedy dni są krótkie, jest zimno, szaro i buro, spacer nadal powinien być częścią rozkładu dnia, ale na radosne szaleństwa i spędzanie całych dni pod gołym niebem trzeba poczekać... do wiosny.

Reklama

A trzeba jakoś zapanować nad dziecięcą nudą. Tylko jak? Możecie skorzystać z naszych propozycji.

  • Pantomina czy kalambury doskonale rozwijają wyobraźnię. Wcielajcie się w różne postaci – ciekawe kto odgadnie najwięcej z nich?
  • Burza mózgów to zabawa, której celem jest pokazanie dziecku, że jeden przedmiot może mieć wiele zastosowań. Kto powiedział, że zwykły patyk nie może być różdżką królewny? Tu żaden pomysł nie jest głupi!
  • Nie wolno zapomnieć o muzyce i tańcu. Wystarczy włączyć ulubione piosenki dziecka i zacząć szaleć. A co powiecie na zorganizowanie zawodów, gdy malucha odwiedzą np. koledzy z przedszkola?
  • Ludki z kasztanów czy wykałaczek i kasztanów to klasyka, o której przypominać chyba nie trzeba?
  • A co powiecie na malowanie na ścianie? Spokojnie, jeśli farba jest niezmywalna, talent dziecka może się ujawnić dosłownie na ścianie. Gdy istnieje obawa, że wraz dziełem małego artysty zejdzie także kolor tejże ściany, wystarczy powiesić arkusz brystolu i "płótno" gotowe. No i warto jeszcze pomyśleć o połączeniu lustra ze... szminką.
  • Lepienie jest super! Plastelina nie tylko zniesie nawet najbardziej zwariowany pomysł dziecka, ale jednocześnie wpływa na ruchomość małych paluszków – nabierają one precyzji. Starszaki mogą także lepić z gliny czy masy papierowej.
  • Nawlekanie koralików i tworzenie biżuterii będzie dla małej dziewczynki także świetną zabawą. Ale uwaga: dziecko może jakiś koralik "zjeść", więc nie wolno spuszczać go z oka. Także chłopiec może się przy tym dobrze bawić, o ile zamiast kolii na bal zrobi sobie ozdoby rodem z dzikiego zachodu niczym Indianie.
  • Układanie puzzli rozwija zaś spostrzegawczość. Dla kilkulatka puzzle muszą być odpowiednio duże i warto jest od razu przyklejać na jakąś tekturkę.
  • Huśtawka rządzi! Ta prawdziwa jest na podwórku? Trudno. Kto bowiem powiedział, że oboje rodzice wspólnie nie mogą pobujać malucha w kocu czy plażowym ręczniku. To dopiero wspomnienie wakacji...
  • Rodzice często zabraniają dziecku skakać, tymczasem to świetnie rozwija zmysł równowagi. Gdy poskacze kilkanaście minut na łóżku w sypialni przecież nic się nie stanie. Anie dziecku, a nie łóżku.
  • Tor przeszkód także ma szanse zachwycić znudzonego malca. Potrzebne będą łatwe do przestawienia meble (krzesła, stoliki), poduszki, zrolowane koce czy ręczniki – jednym słowem wszystko, z czego można zbudować tunele i przeszkody.

Doskonałym pomysłem jest także czytanie książek. Język pisany zasadniczo różni się od tego mówionego, dlatego czytanie nie tylko przenosi dziecko w inny świat, dając mu tym radość, ale "przy okazji" zwiększa zasób słów, uczy koncentracji i rozwija wyobraźnię.

W zachęceniu dziecka do czytania może pomóc McDonald's. Aby otrzymać za darmo jedną z 5 fantastycznych książek wydawnictwa Egmont, wystarczy kupić zestaw dla dzieci Happy Meal wraz z McZestawem.

W ofercie znajdują się zróżnicowane tytuły, podzielone na dwie serie. W skład serii zwanej "Bajkowa biblioteka" wchodzą "Pszczółka Maja – Alarm Niedźwiedziowy", "Bob Budowniczy – Bob i orkiestra" i "Smerfy – Kosmosmerf". Natomiast seria "Czytam sobie" to dwa tytuły: "Historia pewnego statku" i "Człowiek z czerwoną chorągiewką".

Książki z serii "Bajkowa Biblioteka", bazujące na znanych licencjach, opowiadają pasjonujące historie popularnych wśród dzieci bohaterów. Książki te mogą być czytane zarówno samodzielnie przez dzieci jak i mogą towarzyszyć rodzinnym chwilom kiedy to rodzice czytają dzieciom. Natomiast te z serii "Czytam sobie" odpowiadają etapom rozwoju emocjonalnego i intelektualnego dziecka. Uwzględniają także manualne potrzeby początkującego czytelnika, czyli potrzebę śledzenia tekstu paluszkiem.

Reklama

Książki zostały napisane przez najwybitniejszych współczesnych polskich pisarzy dla dzieci. O szatę graficzną cyklu zadbało grono najlepszych polskich artystów tworzących ilustracje dla dzieci. Seria „Czytam sobie” otrzymała honorowy patronat Biblioteki Narodowej.

Reklama
Reklama
Reklama