Akceptacja niepełnosprawności dziecka – etapy
Rodzice niepełnosprawnych dzieci przechodzą kolejne fazy emocjonalne związane z sytuacją, w jakiej się znaleźli – sytuacją trudną, nieprzewidzianą, zaskakującą. Bardzo ważne jest, aby nie zatrzymać się na którejś z pośrednich faz, w których dominują mechanizmy obronne lub rozpacz. Jaka zatem wygląda droga rodziców niepełnosprawnych dzieci do etapu konstruktywnego przystosowania się do swojej sytuacji?

Okres szoku
Okres następujący bezpośrednio po tym, jak rodzice dowiadują się, że ich dziecko jest niepełnosprawne i że nie będzie się rozwijać prawidłowo, nazywany jest okresem szoku (okresem krytycznym, okresem wstrząsu emocjonalnego). Wiadomość o niepełnosprawności dziecka jest dla nich ogromnym wstrząsem psychicznym. Rodzice oczekują, że dziecko urodzi się zdrowe i że jego rozwój będzie przebiegał bez zakłóceń. Po odkryciu jego niepełnosprawności przechodzą wiele faz kształtowania się ich stosunku do nowej roli – rodzica dziecka niepełnosprawnego oraz stosunku do dziecka. […]
Okres kryzysu emocjonalnego
Po okresie szoku, charakteryzującym się dominacją bardzo silnych i negatywnych przeżyć, następuje okres kryzysu emocjonalnego, nazywany także często okresem rozpaczy lub depresji. Rodzice nie potrafią się pogodzić z myślą, że mają niepełnosprawne dziecko, nadal przeżywają silne negatywne emocje, jednak nie są one już tak burzliwe. Postrzegają swoją sytuację jako beznadziejną, są przygnębieni, zrozpaczeni i bezradni. Mają poczucie zawodu i niespełnionych nadziei, spowodowane rozbieżnością między wymarzonym a rzeczywistym obrazem dziecka. W przeżyciach rodziców dominują: poczucie klęski życiowej, poczucie osamotnienia, skrzywdzenia przez los i beznadziejności. Często mają też poczucie winy, które może wynikać z przekonania, że to z ich powodu dziecko jest niepełnosprawne i nic nie mogą dla niego zrobić, lub z poczucia, że gdyby dziecko rozwijało się prawidłowo, to ich stosunek do niego byłby inny. W tym okresie rodzice zazwyczaj bardzo pesymistycznie oceniają przyszłość dziecka. Neurotyczne przeżywanie problemów własnych i problemów rodziny może wywoływać agresję w ich wzajemnych stosunkach oraz bunt i wrogość wobec otaczającego świata. Kłótnie, do których dochodzi między rodzicami, dodatkowo pogłębiają dezorganizację w funkcjonowaniu rodziny.
Zobacz też: Osobowość osoby niewidomej
Okres pozornego przystosowania się
Kolejnym okresem w przeżyciach rodziców wychowujących niepełnosprawne dziecko jest okres pozornego przystosowania się do rzeczywistości. Jego dominującą cechą jest podejmowanie przez rodziców nieracjonalnych prób przystosowania się do sytuacji, w jakiej się znaleźli. Nie mogąc się pogodzić z faktem, że ich dziecko jest niepełnosprawne, stosują różne mechanizmy obronne, np. nie przyjmują do wiadomości choroby dziecka i wytwarzają jego nierealny obraz, który dominuje nad rzeczywistością. […]
Okres konstruktywnego przystosowania się
Następny jest okres konstruktywnego przystosowania się do sytuacji. Jego istotą jest przeżywanie problemu, „czy i jak można dziecku pomagać”. Zaczynają się zastanawiać m.in. nad tym, jakie są realne przyczyny niepełnosprawności dziecka, jaki jest wpływ niepełnosprawności na jego rozwój psychiczny oraz na rodziców i rodzinę, jak należy postępować z dzieckiem, jaka będzie jego przyszłość. Mówiąc ogólnie: rodzice podejmują próbę racjonalnego rozpatrzenia sytuacji, w której się znaleźli. Nadal przeżywają stresy i problemy emocjonalne, ale nie są one związane z pytaniem: „dlaczego my i nasze dziecko?”, lecz z pytaniem: „jak pomóc dziecku i jak zorganizować dalsze życie własne i rodziny?”. Rodzice zaczynają stosować różne zabiegi wychowawcze i rehabilitacyjne w stosunku do dziecka i zaczynają ze sobą współpracować. Życie i funkcjonowanie rodziny zaczyna się organizować wokół wspólnego celu – niesienia pomocy dziecku. W przeżyciach rodziców zaczynają dominować uczucia pozytywne.
Polecamy dział: Pacjent niepełnosprawny
Przedstawione okresy w przeżyciach rodziców dzieci niepełnosprawnych są ujęciem modelowym. W przypadku konkretnych rodzin mogą one trwać dłużej lub krócej i mogą być mniej lub bardziej intensywne. Często bywa również tak, że rodzice nie dochodzą w swych przeżyciach do okresu konstruktywnego przystosowania się. Mogą oni trwać w rozpaczy i poczuciu beznadziejności lub też mogą u nich dominować mechanizmy obronne, które z czasem ustępują miejsca przekonaniu, że nic już nie da się zrobić. Jedynie ci rodzice, którzy osiągają ostatni z opisanych wyżej etapów, potrafią wyjść z kręgu przeżyć paraliżujących ich funkcjonowanie i naprawdę pomóc swemu dziecku. […]
Fragment pochodzi z książki Niepełnosprawność – Edukacja - Dorosłość, autor Joanna Belzyt (wydawnictwo Impuls, Kraków 2012). Publikacja za zgodą wydawcy. Bibliografia dostępna w redakcji.